Łódź jest miastem wielu kontrastów, zwłaszcza jeśli chodzi o kuchnię. Z jednej strony są w niej przepisy proste i tanie, tak zwane coś z niczego, która była domeną klasy robotniczej, natomiast z drugiej strony są potrawy wykwintne i wyrafinowane fabrykanckich elit.
Co zjemy lokalnie?
Z całą pewnością każdy z nas zna zalewajkę, choćby ze słyszenia. Właśnie ta zupa należy do tej pierwszej grupy łódzkich dań. Jest prostą zupą na bazie żytniego zakwasu, z dodatkiem ziemniaków, cebuli i przypraw. W kuchni łódzkich robotników najczęściej wykorzystywało się ziemniaki. Tak więc często robiono z ziemniaków tak zwane prażoki, czyli ziemniaki zaparzane z mąką, podawane ze skwarkami i kiszoną kapustą. Często podawano też solone śledzie. Właśnie tej potrawie Park Staromiejski prawdopodobnie zawdzięcza swoją potoczną nazwę, czyli Park Śledzia, z tego względu, że tutaj był umiejscowiony targ rybny przed II wojną światową. Dania elitarne miały w swoich przepisach bardzo trudno jak na tamte czasy dostępne mięso cielęce, wieprzowe, wołowe i baranie. Znanymi potrawami elit są zrazy wołowe z kopytkami czy cielęcina w cieście. Łódź jest miastem czterech kultur. Tak więc kuchnia łódzka ma w sobie naleciałości kuchni niemieckiej, rosyjskiej, żydowskiej i polskiej.
Gdzie zjemy lokalnie w Łodzi?
W Łodzi jest wiele restauracji, w których zjemy prawdziwie lokalne potrawy. Zarówno te proste, którymi raczyli się łódzcy robotnicy, ale również znajdziemy dania wykwintne, podawane fabrykantom jak i ich rodzinom. Łódź jako centrum Polski, była pełna różnych kultur i to spowodowało tak zróżnicowane menu dostępne w restauracjach. Popularnymi restauracjami, gdzie zjemy lokalne dania to na przykład restauracja Piwnica przy ul. Sienkiewicza 67. W menu znajdziemy popularną zalewajkę, knedle z truskawkami bądź śliwkami oraz czerninę z łazankami. Jedna z restauracji z żydowskimi potrawami, najbardziej oblegana to Imber przy ul. Piotrkowskiej 43. W jej menu znajdziemy tatar ze śledzia po żydowsku, bulion barani z pieczonymi warzywami.
